We wtorek, 6 października, na placu przed kościołem stawiły się psy, koty, chomiki, świnki morskie i zeberki. Przyszli z nimi ich właściciele. A to wszystko za sprawą św. Franciszka z Asyżu - patrona zwierząt i ekologów, włoskiego zakonnika, którego wspominamy w liturgii 4 października.

Św. Franciszek szczególnie ukochał wszystkie stworzenia i nazywał je naszymi mniejszymi braćmi. Kierując się postawą św. Franciszka uczymy się szanować każde stworzenie Boże. Ten szacunek wobec zwierząt często uczy nas szacunku i wrażliwości na drugiego człowieka, a poniewieranie stworzeniami Bożymi jest urąganiem samemu Bogu, Stwórcy – o czym tak często się zapomina. Człowiek w imieniu Pana Boga powinien mądrze i roztropnie, z miłością i wdzięcznością, wykorzystywać przyrodę, którą tylko – na czas swojego życia – dzierżawi. Właścicielem wszystkiego jest sam Stwórca.